Fotografia modowa, jak każda inna forma sztuki, odznacza się wysokim stopniem wysublimowania i różnorodności. Nie od razu jednak fotografia fashion stała się pełnoprawną formą ekspresji. Poznaj kamienie milowe w rozwoju tej dziedziny twórczości!
W latach 40. i 50. jej zdjęcia zdobiły okładki wszystkich pism modowych. W prasie nazywano ją „najlepiej opłacaną i najbardziej chwaloną modelką w biznesie”, a sama gwiazda uważała się po prostu za „dobry wieszak na ubrania”. O kim mowa? O Lisie Fonssagrives. Na każdym zdjęciu modelka wygląda tak, jakby za chwilę miała się uśmiechnąć lub uczynić krok. Lisa nie mogła ustać na miejscu ani sekundy i fotografowie ledwo nadążali nacisnąć spust migawki we właściwym momencie. O tej niepohamowanej potrzebie ruchu świadczy jedna z najsłynniejszych fotografii świata mody, na której modelka balansuje na krawędzi wieży Eiffla wysoko nad ziemią.
Na szczególną uwagę zasługuje węgierski fotograf Martin Munkácsi. Być może gdyby nie on, zdjęcia modowe wciąż powstawałyby w zaciszu studia fotograficznego. Munkácsi jako pierwszy wyciągnął swoje modelki w świat codzienności – do najbardziej znanych ujęć artysty należą te wykonane na plaży. Jednym z ikonicznych zdjęć świata mody pozostaje jego „Skok przez kałużę” („Jumping a Puddle”), na którym modelka dziarsko skacze nad chodnikiem.
Czym zdjęcie, na którym nie widać ani twarzy modelki, ani jej stroju, zasłużyło sobie na miano ikony fotografii mody? Wszystko za sprawą nastroju łączącego intymność, zagadkę i szczyptę erotyki. Horst był „czarodziejem światła”. Fotograf odkrył, że odpowiednio ustawione jest w stanie nadać ujęciom niezwykłą aurę. Sztukę operowania światłem Horst opanował do perfekcji i korzystał z niej we wszystkich sesjach i portretach.
Smukła, majestatyczna, szykowna Dovima podbiła serce jednego z najbardziej wpływowych fotografów świata, Richarda Avedona. Choć trudno ją nazwać wielką osobistością, Dovima urosła jednak do rangi kultowej postaci, stając się nieprześcignionym wzorem elegancji lat 50. Z pewnością znana jest Ci fotografia, na której spokojna, zjawiskowa Dovima w eleganckiej sukni Yves Saint Laurenta pozuje na tle dwóch słoni zakutych w łańcuchy. To zdjęcie wyraźnie wykracza poza format modowy, nie jest tylko zdjęciem mody, a dosadnym ujęciem kobiecej mocy.
Do grona niekwestionowanych mistrzów obiektywów należy zaliczyć Normana Parkinsona, brytyjskiego fotografa mody i portrecistę. Wiele jego prac zasługuje na miano prawdziwych dzieł sztuki, a to ze względu na ducha, energię jego obrazów. Parkinson tchnął życie w statyczne dotychczas fotografie pięknie ubranych kobiet. Pozujący do jego zdjęć krzywili się, śmiali i wybałuszali oczy; grali w golfa, zastygali w niewygodnych pozach, przeskakiwali strumyki, a nawet puszczali się w pęd ze strusiami. Tego ostatniego dokonała trzecia żona Parkinsona, aktorka i modelka Wenda Rogerson.
Zdj. główne: Reinhart Julian/unsplash.com